Początek odchudzania

Decyzja podjęta. W nowym roku przechodzimy na dietę, oczywiście po to, żeby schudnąć i lepiej się poczuć. Najważniejsze jednak jest to , jak postanawiamy schudnąć. Czy wybierzemy dobre, czy złe sposoby. Bo chudnąć można właściwie przy każdej zmianie diety, ale nie każda musi być zdrowa. W czasie kilkunastu lat pracy mam już przekrój ofiar złych pomysłów na chudnięcie. Poniżej lista najczęstszych błędów, które wcale nie pomagają trwale schudnąć, a wręcz przeciwnie, sprzyjają ponownemu tyciu, rozregulowują metabolizm, a czasem nawet rujnują zdrowie.

Grzech pierwszy. Drastyczne ograniczenie kalorii.

To prawda, że mechanizm jest prosty – mniej jesz, więc chudniesz. Ale, jeśli jesz zbyt mało, ograniczasz organizmowi dostęp do niezbędnych składników odżywczych. Cała sztuka polega na tym, żeby odjąć tylko nadmiar energii, a nie doprowadzać się do wyniszczenia. Zbyt duże restrykcje kaloryczne to najlepsza droga do obniżenia odporności, pogorszenia stanu skóry, włosów i paznokci, a także ogólnego osłabienia. W skrajnych przypadkach do zaburzeń hormonalnych, szczególnie u kobiet. Ilość kalorii trzeba dostosowywać indywidualnie, w zależności od płci, wieku, wzrostu, wagi, aktywności fizycznej i rodzaju wykonywanej pracy. Zwykle nie ogranicza się diety poniżej 1200 kcal.

Grzech drugi. Wyłączenie węglowodanów.

Właściwie chodzi o produkty zbożowe – chleb, ryże, makarony oraz ziemniaki i owoce. Węglowodany są niezbędne do życia, gdyż są źródłem energii dla mózgu, mięśni, serca. Brak węglowodanów w diecie powoduje znaczące obniżenie poziomu glukozy we krwi, osłabienie, brak energii, obniżenie kondycji fizycznej. A jeśli trwa długo, wiadomo, wyniszcza organizm. Jeśli chcemy chudnąć, a jednocześnie mieć siłę na ćwiczenia i pracę, musimy dodawać do każdego posiłku porcję węglowodanów złożonych – kasz, pełnoziarnistego pieczywa, płatków.

Grzech trzeci. Modne diety.

Dieta cud- to marzenie nie tylko każdego odchudzającego się człowieka, ale także dietetyka. Niestety, jak na razie, nie wymyślono rewolucyjnego błyskawicznego sposobu, który raz na zawsze pozwoliłby zapomnieć o nadwadze. Nie wierzcie zatem w kolejne reklamowane tabletki, magiczne diety i głodówki. Gdyby faktycznie były zdrowe, obawiam się, że ich wynalazcy byliby noblistami, a same sposoby byłyby włączone w leczenie szpitalne, może nawet refundowane. Na chudnięcie potrzeba czasu, tak samo jak na przytycie. I żeby się w tym czasie nie zagłodzić ani nie rozchorować, należy prowadzić dietę rozsądnie. Założenie jest takie, żeby nie chudnąć w tempie szybszymi niż 1 kg tygodniowo. Jeśli trzeba schudnąć 20 kg, trudno, uzbrajamy się w cierpliwość na przynajmniej 20 tygodni. Po prostu nie da się tego zrobić szybciej.

Grzech czwarty. Diety eliminacyjne.

Chyba największa zmora dietytyków w ostatnich latach. Zapamiętajcie- diety eliminacyjne nie są dietami odchudzającymi. I nigdy nie stosuje się ich bez powodu w postaci alergii lub nietolerancji pokarmowych, ewentualnie ich podejrzenia. Żeby wiedzieć, czy i czego mamy unikać, należy się zbadać. A na czym polega ten efekt chudnięcia u osób, które eliminują z diety np. gluten? Po prostu zaczynaja zwracać większą uwagę na jakość produktów, nie jedzą byle czego, pilnują składu. Czyli stosują zasady zdrowego żywienia.

Grzech piąty. Odpuszczamy sobie.

Myślę, że w 80% przypadków prób odchudzania w pewnym momencie robimy sobie przerwę. Albo celowo szukamy sposobów, jakby tu oszukać i podjeść, albo wyznaczamy sobie nagrodę w postaci słodyczy, czy wizyty w fastfoodzie. No ręce opadają! To po to tygodnie pracy, żeby się teraz zawieść? To oszukanie samego siebie, a nie dietetyka. I to nie jest spryt, a słabość. Tak to wiele osób odczytuje. Pamiętajcie, cokolwiek by się działo, nie jest warte sprzeniewierzenia się swoim postanowieniom. Bo robimy to dla siebie i sami się z tego będziemy rozliczać.

Tyle musztry. Następnym razem opiszę te najlepsze sposoby, dzięki którym można przejść przez odchudzanie od początku do końca bez potknięć.

Dodano: 3 stycznia 2017, autor: Dorota Dębogórska